piątek, 26 czerwca 2015

Dwa lata za Nami.

   Nie będzie zbyt odkrywczym, kiedy stwierdzę, że nie mam pojęcia, kiedy to minęło?! No i nie będzie niczym nowym jeśli napiszę, że mój "mały" chłopczyk zachwyca mnie wciąż i wciąż. Są i ciężkie chwile, kiedy mam ochotę wystrzelić się w kosmos, ale dziś, kiedy Krzysia nie ma z Nami w domu tęsknie za Nim jak za nikim innym.
Chcę sobie spisać tu mini skrót postępów i kolejnych umiejętności Synka mojego i owszem- na pewno nie będę obiektywna... Ale no, która mama jest obiektywna?! ;)

piątek, 19 czerwca 2015

Skrót

   Znad komputera śmieje się do mnie miska z praniem, a z panującego nieładu w kuchni można by dowiedzieć się co jedliśmy na ostatnie cztery posiłki i wcale nie trzeba mieć do tego umiejętności Sherlocka Holmsa... Ale nie! Nie ogarnę tego teraz! Zostanę tu i napiszę w końcu co u Nas! I nic i nikt nie oderwie mnie od stęsknionej już klawiatury...

poniedziałek, 8 czerwca 2015

Projekt P po raz kolejny

   Nie robimy już tyle zdjęć- nie ma kiedy, a nawet jeśli jest kiedy to nie pamiętamy o tym- zresztą zazwyczaj jesteśmy w pojedynkę z Krzysiem, a kiedy jest jeden rodzic i dziecko, to sesja fotograficzna zazwyczaj nie wchodzi w grę ;). 

wtorek, 2 czerwca 2015

Kryzys, którego nazwa "2 lata"!

   Jeszcze niby dwadzieścia dni do tej "magicznej" daty, a my już bardzo, aż za bardzo, odczuwamy, że mamy dwulatka w domu. Słuchane w przeszłości mity o buncie jakoś do mnie nie przemawiały, jak zwykle miałam własną teorię na nie do końca fajne zachowanie dziecka- cudzego dziecka... Moje oczywiście jest bez winy... "Przecież ma dwa lata, ma prawo się tak zachowywać".