środa, 27 sierpnia 2014

Ugryź się w język babo! 18-27.08.14

   To jest moje nowe "motto życiowe". Wiem, wiem, jest dość sprzeczne z moim dotychczasowym światopoglądem, ale jakże łatwiejsze byłoby życie, gdybym za każdym razem, kiedy coś palnę, po prostu ugryzłabym się w język.

wtorek, 26 sierpnia 2014

Złe myśli.

   Prześladują mnie od dłuższego czasu. I nie tyle co złe myśli, co nieprzyjemne tematy. Takie, które niewyjaśnione, niepotrzebnie zaprzątają myśli i serce. Rzeczy, o których nie powinnam w sumie się dowiedzieć. W myśl zasady: "Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz". Błędy bliskich, których i tak już się nie naprawi. A gdybym nawet poruszyła temat, to rozpętałabym tylko kolejną aferę...

poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Cały rok.

   Dzisiaj wpis taki trochę dla mnie. Bo wciąż nie mogę się nadziwić jak szybko mój malutki synek stał się dużym chłopcem. Wydaje mi się, że dopiero parę dni temu dostałam go pierwszy raz na ręce... A dziś ucieka mi na spacerze. Nie zgadzam się na to, żeby tak szybko rósł! ;) Nie i koniec! :)

środa, 20 sierpnia 2014

Spokój.

   Taki mam spokój w sobie. Taki nieprawdopodobny spokój. Taki, aż nie mój. Nie myślę o złych rzeczach. Nie myślę o niczym smutnym. Nie gonię za tym czego nie mam. Nie rozpaczam już nad tym co było. Nie złoszczę się na krótki sen i piasek rozsypany w korytarzu. Tłuste ślady rączek nie kują mnie już w oczy...

poniedziałek, 18 sierpnia 2014

7.08-17.08.2014

   Będzie więcej niż tydzień bo tyle się działo, że żal mi wyrzucić z pamięci niektóre dni, chwile. Ten czas choć nie zapowiadał się na wyjątkowy, taki właśnie był. Uwielbiam tam wracać. Już 4 rok. Tyle wspomnień. Co roku wspominamy zeszłoroczny pobyt, bo tyle się zmienia w tym czasie...

środa, 13 sierpnia 2014

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

   Mam 14- miesięczniaka w domu. Indywidualistę jak się patrzy (dobre geny ;)). Są takie momenty, że sobie już z Nim nie radzę. Jest coraz większy i najzwyczajniej w świecie za ciężki na moje chude witki ;). Nie dalej jak przedwczoraj popłakałam się przewijając Go. 

poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Moja kobieca intuicja.

   Znasz to uczucie, kiedy coś Ci podpowiada, że nie jest tak jak być powinno, ale jednak brniesz, bo to co czujesz jest wbrew logice. Ile razy powstrzymałam się przed czymś, aby nie wyjść na dziwaczkę... Całkiem niepotrzebnie. Jednak kobieca intuicja to kobieca intuicja. Z nią nie ma żartów :).

piątek, 8 sierpnia 2014

Ty.

   Leżę, wydaje mi się, że coś słyszę, ale to chyba sen... Nie. Słyszę coraz wyraźniej. O nie, nie teraz. Tak dobrze mi się śpi. To jednak nie sen. To małe ciałko obok mnie postanowiło się wybudzić. Budzi go głód, może pragnienie, a może po prostu chce się przytulić. Szuka mnie maleńkimi rączkami. Otwiera usteczka i szuka na oślep "pocieszyciela", a przy tym tak słodko kwili. Pokazuję mu drogę i już czuję to ciepłe ciałko przy moim. Całuję go w główkę, w te miękkie włoski, pachnące tak pięknie. Pachnące Nim. I już mi nie przeszkadza, że to już trzecia pobudka. Czasami nawet nie wiem, że to już trzecia...
Po drugiej stronie leży Tata. I o dziwo też słyszał. I też się przytula. A ja przecież tak bardzo nie lubię ścisku. Od razu mi duszno. Ale nie teraz. Teraz mi dobrze, tak dobrze. Tak spokojnie. Tego się nawet nie da opisać. Od razu do oczu napływają mi łzy...

czwartek, 7 sierpnia 2014

"Projekt Pamiętnik".

   Kiedy założyłam bloga na Bloggerze nie wiedziałam do końca jaką formę będzie on miał. Nie wiedziałam czy będzie typowym dziennikiem, gdzie zapisywać będę swoje przemyślenia, refleksje czy może przyjmie formę bardziej pamiętnika, do którego w przyszłości będę mogła zajrzeć, aby powspominać czasy, kiedy Krzysiek był malutki.

wtorek, 5 sierpnia 2014

A moja córka/syn to... Czyli o tym jak rodzic nie widzi już nic poza dzieckiem.

   Kiedy rodzi się dziecko dzieje się coś takiego czego logicznie nie idzie w żaden sposób wytłumaczyć. Ta mała istotka od chwili kiedy widzimy ją pierwszy raz staje się dla Nas najpiękniejsza, najmądrzejsza, po prostu najcudowniejsza. I wszystko jestem w stanie zrozumieć, ponieważ mnie samą również "trafiło", ale nie mogę znieść jednego. A mianowicie przechwalania się na każdym kroku Naszym berbeciem. Obojętnie czy jest dopiero 3- miesięcznym bobaskiem czy 4- letnim przedszkolakiem, nie wspominając już "starym koniu" co ma już lat 14. 

poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Czy ja się kiedyś uspokoję?! :)

   Wczoraj zachwycałam się niedzielą, weekendem, kiedy nic nie musimy. Pisałam jak cieszy mnie wolny dzień i ten brak pośpiechu.
Dziś, ledwo otworzyłam oczy w głowie miałam już plan zadań "niecierpiących zwłoki" (oczywiście wg mojej subiektywnej opinii ;)). 

niedziela, 3 sierpnia 2014

Od weekendu do weekendu.

   I po niedzieli... Czy Wam też tak szybko mijają weekendy?! Cały tydzień czekam na tą chwilę, i ani się nie obejrzę, a już jest po niej, ehh... 

piątek, 1 sierpnia 2014

Czy walczyć z naturą?

   Krzysiek ma skończone 13 miesięcy. Jest już dużym chłopcem, całkiem fajnym ;). Uczy się codziennie czegoś nowego i codziennie daje mi milion powodów do uśmiechu. 
Jest też dzieckiem, które od samego początku potrzebowało bardzo dużo bliskości, głównie mojej, ale tatusia też nie pogardził ;). 
Na nic zdawały się maty edukacyjne, bujaczki, leżaczki, karuzele nad łóżeczkiem i inne kule-hule. Chciał być przy nas/na nas i koniec, kropka! A już w niebie był przy maminej piersi. Po prostu odlot i na haju ;). I tak mu zostało do dziś...