Miejsce gdzie umysł
staje się jaśniejszy, gdzie serce bije równo i szybko.
I nieważne już stają się
wszelkie smutki, bo codzienność nie przytłacza. Jest zgoda i harmonia i miłość…
Czegóż chcieć więcej?
Czuję, że dzieje się tak jak chciałam. Że spełnia się to, co
miało się spełnić. To, o co prosiłam tak gorliwie.
Słońce promieniami grzeje moją skórę, a moje serce pełne
miłości grzeje mnie od wewnątrz. Tak mocno, że sama mam ochotę świecić jak to
słońce!
Przytulamy się, mówimy czułe słówka. Przypominamy sobie,
dlaczego jesteśmy razem, dlaczego wzięliśmy ślub i czego owocem jest Krzyś.
Łatwiej jest być, kiedy jest się razem…
Pozdrawiam,
Natalia.
Aż tu poczułam słoneczko bijące od Ciebie. :)
OdpowiedzUsuńMiło się czyta takie wpisy. Powodzenia!
No tak... A mi jest miło, kiedy czytam Twoje komentarze :)
Usuń