wtorek, 2 grudnia 2014

Dlaczego tutaj jestem?

   Dlaczego? Odpowiedź nie jest taka oczywista. Składa się na nią wiele aspektów. Zastanawiałam się, który jest najistotniejszy. I szczerze mówiąc zmieniało się to z czasem. 

Zaczęłam pisać bo... Sama nie wiem co było najmocniejszym bodźcem? Namowa koleżanki? Chęć podzielenia się ze światem swoim spostrzeżeniami młodej mamy? Nadmiar wolnego czasu? Może nutka kontrolowanego emocjonalnego ekshibicjonizmu we mnie? 

Nie wiem, pewnie każdego po trochu.

   Zaczęłam TU, a właściwie zaczęłyśmy. Stworzyłyśmy wspólny blog z koleżanką, z którą byłyśmy na podobnym etapie w życiu. Jednak blog, a szczególnie taki jak ten, czyli poruszający często- gęsto osobiste przemyślenia, kwestie przekonać w różnych dziedzinach, itd, powinien być tworzony samodzielnie. Wtedy możemy być pewni, że będzie szedł w takim kierunku w jakim chcemy tego my i tylko my :).
Po paru miesiącach skończyłyśmy "współpracę" i zaczęłam tworzyć swoje miejsce.
Chciałam, żeby było takie jak ja, żeby każde słowo mówiło czytelnikowi w jakim miejscu się znajduje, żebym mogła tu pisać o rzeczach ważnych, ale i o przysłowiowych pierdołach. I jak na razie, choć są gorsze i lepsze momenty, czuję się w tym swoim malutkim wirtualnym świecie bardzo dobrze.


Ale, ale! Choć powodów dlaczego piszę jest wiele i jeden jest bardziej ważny, drugi trochę mniej, to jest jeszcze jedno. I chyba na dzień dzisiejszy najistotniejsze!
Nie ukrywajmy, że dla każdego blogera ważni są czytelnicy. Nie oszukujmy, że cieszy każdy kolejny. W końcu nikt z nas nie chce pisać do przysłowiowej szuflady, jeśli by tak było, to nie stworzyłabym bloga w internecie, gdzie dostęp do niego ma każdy.
I nie zrozumcie mnie źle, nie chodzi tu o statystyki, ale o to, że dzięki pisaniu zawarłam już wiele nowych znajomości. Niektóre pozostają w sferze wirtualnej, ale niektóre są już bardziej realne. Lecz niezwykle cieszy mnie każda kolejna.
Nie kokietuję, piszę szczerze- wciąż zadziwia mnie fakt, że dostaję od Was prywatne wiadomości z pytaniami o przeróżne sprawy, z prośbami o rady. 

Bardzo mi miło, że obdarzacie mnie takim zaufaniem :). Piszcie dalej, postaram się pomóc w każdej sprawie :).


Pozdrawiam,
Natalia :)

4 komentarze:

  1. No, no, jestem z Tobą od początku:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to prawda :) A na dodatek cały czas mnie inspirujesz do bycia co raz lepszą mamą! Tylko brać z Ciebie przykład! :)

      Usuń
  2. O tak.
    Czytelnicy są ważni, ważni jak doradzą, jak pochwalą, krytykują ( dzięki czemu można spojrzeć na świat z innej perspektywy) ważni jak wracają i czytają dalej.
    Jednak Ci nowi również bardzo cieszą.
    Generalnie pisze się niby dla siebie, a jednak dla kogoś..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, dobrze jest po prostu mieć kogoś komu można się "wygadać", a w przypadku bloga to właśnie czytelnicy są tymi osobami :)

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz, każdy niezmiernie mnie cieszy :).