poniedziałek, 13 października 2014

Projekt Pamiętnik- październik i trochę września.

   Miałam robić to regularnie, ale jak to zwykle bywa u mnie z takimi założeniami REGULARNIE gdzieś tam zniknęło i pewnie się już nie odnajdzie^^. Nadrabiać nie będę, bo chyba nie jestem w stanie. Wstawię fotki, te które jestem jeszcze w stanie opisać (czyt. pamiętam o co chodzi ;)).






Wciąż "najulubieńszym" zajęciem jest czytanie. Więc czytamy, czytamy i czytamy, aż do znudzenia...


Tu mama nie musi zdzierać gardła. Historia sama się toczy- "Lato na ulicy Czereśniowej".


"Jesień na ulicy Czereśniowej" niedostępna- nakład się wyczerpał, więc postawiliśmy na "Noc na ulicy Czereśniowej".


Powidła- produkcja trwa :).

Aktualnie moja ulubiona! :)


Przejażdżka w aucie musi być!




No, więc ten tego... Zaczęło się i nie wiem jak to przeżyję... ;)


Uwielbiam obserwować ich wspólną zabawę. Uwielbiam! :)


Podróże komunikacją wiejsko- miejską idą Nam co raz lepiej! :)

Prababcia z wnukiem. Fajnie jest mieć prababcię. 


Poprawię się i będę tu częściej. Miałam słabszy moment, pomału się podnoszę. Czekam jak zwykle na weekend. Dwie uroczystości w planie, więc na pewno będzie miło i rodzinnie. 

Patrzę na Krzyśka jak się bawi i cieszę się, że spisuję tu te parę chwil, bo całkiem niedawno natrafiłam w komórce Macieja na filmik, kiedy Synek miał może ok 8 miesięcy, nieporadnie wstawał, przytrzymując się fotela. Ciepło na sercu się zrobiło. I tak samo, z łezką w oku będę oglądać za jakiś czas zdjęcia, które zamieszczam tutaj :).


Pozdrawiam,
Natalia :)

4 komentarze:

  1. Zdjęcia super i wszystko co na nich :D Bardzo podoba mi się Twój salon. Idealnie biały, jasny i taki, który mógłby być mój. :D Zastąpiłabym kolorowy dywan jaśniejszym i ławę w jakimś naturalnym drewnopodobnym kolorze. Sofę identyczną (no prawe, bo w "kwiotki" ;)) i fotel i puf miałam w Polsce, a teraz stanowią własność Mamuszki :) Pozdrawiam Cię, znaczy Was serdecznie.
    Nie dawaj sobie przymusu regularności, gdy jest coś z przymusu często traci sens :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię bardzo jasne pomieszczenia, stąd te kolory na ścianach, dywan nie ukrywam, że mamy spadkowy, więc jak już ogarniemy remonty to pewnie i dywan zmienimy właśnie na jakiś jasny, a kanapę widziałam u Mamuszki na zdjęciach faktycznie :). Pozdrawiam! :)

      Usuń
  2. Noo, widzę, że ochraniacze na kanty już są :) i łoś z Ikei jakby znajomy :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ochraniacze już jakiś czas są przymocowane i zabezpieczenia do szuflad i szaf i wiele, wiele innych... ;) A łoś zawitał do Nas na pierwsze urodziny i przyznam szczerze, że był strzałem w dziesiątkę! :)

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz, każdy niezmiernie mnie cieszy :).