Jutro jednak wracam do pracy i... pewnie się domyślacie, czuję, że mam prawie stan przedzawałowy, itd. Usilnie staram się po prostu za dużo nie myśleć i pogodzić się z rzeczywistością, ale bardzo dużo nerwów kosztuje mnie ta nasza nowa rzeczywistość. Podejrzewam, że już pojutrze nerwy puszczą, ale co się nadenerwuję to się nadenerwuję ;).
I jak na złość, właśnie teraz Krzyś poważniej zachorował, dostał pierwszy w swoim życiu antybiotyk. Naturalnie ma przerwę w żłobku, a już tak pięknie nam szło, bo przestał płakać przy rozstaniach... Maciej zostaje na opiece, a ja idę zarabiać kasę ;). Odwróciły nam się role aktualnie :).
Niestety, mimo tego, że Krzyś jest w domu, co powinno mu poprawić nastrój, ma ostatnio gorszy czas. Kilkanaście histerii w ciągu dnia, krzyki, płacze. Dziś, kiedy wyszłam z domu na godzinę, rozpacz podobno była ogromna. Odbija się pewnie żłobek i stres z nim związany. Nie wiem co to będzie jutro, źle zbiegło się to wszystko w czasie. Mam nadzieję, że to okres przejściowy, związany może z jakimś skokiem, bo mówi co raz więcej mój syn i łudzę się, że to po prostu jakiś etap, w którym Krzyś próbuje sobie poradzić z nowymi umiejętnościami.
Będę miała teraz o wiele mniej czasu, no i pewnie siły, więc blog na chwilę, zanim się ogarnę, pójdzie w odstawkę, ale mam nadzieję, że sprawnie się ze wszystkim uwinę i będę tu zaglądać regularnie. Zakładam sobie, że przynajmniej raz w tygodniu, ale obiecać nic na razie nie mogę ;).
Imieninowo. |
U Ruby Soho możecie znaleźć parę super przepisów, ja wypróbowałam pesto z pietruszki. Polecam! |
Obiecuję, że już niedługo wrzucę przepis na moją niezawodną tartę z jabłkami! |
Kiełbasożerca ;) |
Mamy talerz, jak zwykle, jest atrakcyjniejszy ;) |
A tymczasem trzymajcie kciuki i do szybkiego (mam nadzieję ;)) zobaczenia! Cześć i czołem! :)
Pozdrawiam,
Natalia :)
Powodzenia Natalia! Trzymam kciuki! x
OdpowiedzUsuńDziękuję! :*
UsuńZycze powodzenia:) nie zostawiaj nas na dlugoo:( buziaki :*
OdpowiedzUsuńK.
Dziękuję bardzo! Jakoś dajemy radę! :)
UsuńStrasznie, strasznie trzymam kciuki za Ciebie, za Krzysia! Żebyście byli zadowoleni!
OdpowiedzUsuńCzasami mam ogromną chęć wrócić do zawodowego życia, ale tak dobrze jest z dzieciaczkami... chociaż taki powrót do pracy jest podniecająco fascynujący ;) Napisz niebawem jak sobie radzicie, ale najpierw tak jak piszesz daj sobie czas na reorganizację :D
Zdrówka dla Synusia :*
Nawet nie wiesz jak bardzo podnoszą mnie zawsze na duchu Twoje komentarze droga matUlko! ;) U nas, na szczęście, na razie całkiem dobrze. Dziękuję za ciepłe myśli! :*
UsuńNawet nie wiesz jakie to dla mnie przyjemne, że tak myślisz o moich komentarzach! Trzymam kciuki zawsze za fajne kobitki :D Przesyłam jeszcze więcej dawki pozytywnych i ciepłych myśli w Twoją stronę :*
Usuń