wtorek, 30 września 2014

Ciągle się boję

Ciągle się boję. 


Ciągle się boję, że coś robię źle. Że popełniam błąd. Że jakiś mój nieuważny krok poniesie za sobą konsekwencje na całe życie.

poniedziałek, 29 września 2014

Projekt Pamiętnik 20.09-29.09.14

   Niby zwykły czas, ale jednak niezwykły. Za Nami 2 rocznica ślubu, Krzyś skończył 15 miesięcy (a przecież dopiero Go urodziłam!). Przyjechał mój brat z rodziną w odwiedziny, i brat Macieja też Nas odwiedził. Trochę sobie kulinarnie znów poszalałam (z różnymi efektami ;)). Generalnie były to bardzo dobre dni dla Nas.

piątek, 26 września 2014

Uciszam wyrzuty sumienia.

   Na pewno też tak czasem macie, że choćbyście udawały nie wiadomo jak, że nie musicie jeszcze wziąć się za obowiązki domowe, to nadchodzi taki dzień, że udawać się dalej nie da...

czwartek, 25 września 2014

Remont

   Mieszkamy w dwupokojowym mieszkaniu i Nasza sypialnia jest również sypialnią Krzyśka, tzn Jego pokojem, a właściwie to Jego pokój jest Naszą sypialnią, bo co tu dużo mówić- Krzysiek przejął znaczną część Naszego mieszkania. Jego obecność mocno zdominowała Naszą przestrzeń. Absolutnie nie ubolewam nad tym, bo teraz przynajmniej nie mamy poczucia, że jakoś tak pusto w domu.

wtorek, 23 września 2014

Od kp do rodzicielstwa bliskości.

   Kiedy byłam w ciąży czytałam różne poradniki, ale w żaden nie wgłębiałam się zbytnio, ponieważ miałam jakieś dziwne poczucie, że wszystko przyjdzie "naturalnie". Po porodzie było super, owszem czułam się trochę zagubiona, ale umówmy się taki parodniowy noworodek tylko je, śpi i brudzi pieluszkę, więc jeśli mamy choć trochę pomocy wśród bliskich to jesteśmy w stanie "ogarnąć temat". 

poniedziałek, 22 września 2014

22- świętujemy.

   22- taka sobie zwykła liczba, ale Nam towarzyszy już od dłuższego czasu. 22 września wzięliśmy z mężem ślub. Równe 9 miesięcy później- 22 czerwca urodził się Krzyś, równy rok po Naszym ślubie został ochrzczony. Także dzisiaj mamy wyjątkowy dzień- 2 rocznicę ślubu, 15-miesięcznicę Krzysia i 1 rocznicę chrzcin Synka. Świętujemy. Niezbyt hucznie bo tylko w Naszym małym gronie, ale tak jest najlepiej. Możemy się skupić na tym co najważniejsze.

niedziela, 21 września 2014

Kim jesteś?

   To, że oceniamy kogoś przez to jak wygląda wiemy od zawsze. I choćbyśmy byli nie wiadomo jak tolerancyjni to na pewno zdarzyło nam się kogoś kiedyś właśnie tak ocenić- bo jest niemodnie ubrany, ma 15 cm odrost, brzydką cerę, nie takie buty, i w ogóle jest "dziwny".
Niestety tak funkcjonuje dzisiejszy świat, to co widzimy gołym okiem jest najważniejsze, to jak się nosimy jest najistotniejsze. Jest to próżne- owszem, ale taki jest po prostu dzisiejszy świat.

sobota, 20 września 2014

Wymówki i Projekt P. 8.09-19.09.14

   Trudno mi się zebrać i usiąść do pisania. Nie powinnam się do tego przyznawać, ale to prawda, najprawdziwsza :). Leń wkradł się cicho i nawet nie wiem, kiedy zamieszkał na stałe :). Ale uroczyście tu obiecuję, że się poprawię, zbiorę do kupy, będę bardziej systematyczna, aż się Nami znudzicie :)

środa, 10 września 2014

Debiut Taty w roli Mamy :).

   Kto śledzi systematycznie moje wpisy i śledził je również tu ten wie, że nie raz mój Mąż zawiódł mnie jeśli chodzi o pomoc w opiece nam Krzyśkiem. Nie pomagał mi przy synu, nie pomagał również w domu. Myślę, że przerosła Go cała sytuacja, ciągły płacz Krzysia, moje hormony, nawał nowych obowiązków związanych z narodzinami dziecka. Broń Boże Go nie tłumaczę, On wie, że zawiódł mnie, że nie popisał się w pierwszych miesiącach Naszego rodzicielstwa. Rozmawialiśmy o tym wiele razy i mogę mieć tylko nadzieję, że przy kolejnym dzidziusiu bardziej się wykaże.

wtorek, 9 września 2014

Projekt Pamiętnik 28.08-7.09.14

   Mam zaległości, nie wszystko pewnie pamiętam. Za mną pierwsze dłuższe rozstanie z Krzyśkiem, z Maciejem zresztą też. To był bardzo dobry pomysł, jednak jest tak jak mówią- strach ma wielkie oczy.

sobota, 6 września 2014

Długoterminowe szczęście.

5 lat temu.

Wstaję około 9.00, szybkie śniadanie, jakaś tv śniadaniowa, prysznic, makijaż, włosy, paznokcie. Potem trzeba wybrać strój, no i buty. Jestem gotowa, o 11 wychodzę do pracy. W pracy mega "meksyk", nie wiem w co ręce wsadzić. Zmiana mija błyskawicznie. 22.30- wychodzę z pracy, lecę na miasto. Jakiś fast food, albo kolacja w dobrej knajpce, potem klub z M., albo z K., albo z L? (od koloru, do wyboru ;)). 2. nad ranem, wracam do domu, szybki prysznic i łóżko.
I tak mija cały tydzień.

czwartek, 4 września 2014

Moja kuchnia marzeń.

   Czasami, wieczorami, kiedy Krzyś śpi spokojnie, a my mamy kilka chwil dla siebie, opowiadamy sobie o swoich marzeniach. Niektóre są na wyciągnięcie ręki, niektóre bardzo odległe. Najważniejsze jednak, że są, bo człowiek, który nie marzy, nie dąży do celu. A jeśli nie ma celu, to nie ma sensu.

środa, 3 września 2014

Nowe rozwiązanie- dobre rozwiązanie? Dom zamienić na żłobek?

   Decyzję o tym, że zostaję z Krzyśkiem w domu podjęłam bardzo świadomie. Myślałam, układałam różne scenariusze w głowie, rozmawiałam z Mężem. I takie rozwiązanie wydało Nam się najlepsze- może nie do końca dla Naszego budżetu, ale przecież "pieniądze to nie wszystko", jak mawiał klasyk ;). 

wtorek, 2 września 2014

Kogut domowy.

   Jestem wymagająca. Wymagam od innych tyle samo, ile od siebie. I o ile opieką nad Krzyśkiem, męża raczej nie obarczałam od samego początku, tak zawsze wymagałam od Niego pomocy w obowiązkach domowych. Owszem- często jest tak, że nie ma z jego strony tej pomocy tyle ile bym chciała, ale wymagam nadal.